Powracam z kolejną opinią,
znów, niestety, negatywną (przypominam, że mnie nie ma - recenzje publikują się zgodnie z harmonogramem). Nie żebym była szczególnie wybredna
pod względem filmów (skupiam swą uwagę bardziej na książkach),
ale znów się rozczarowałam. Sceptycznie podchodziłam do
ekranizacji bajki (wiem, wiem, z drobnymi zmianami, ale ekranizacji),
więc nie spodziewałam się fajerwerków po Królewnie Śnieżce
i Łowcy. Mimo to po obejrzeniu czuję pewien niedosyt.
Królewna Śnieżka i Łowca
"Dawno, dawno temu, w
odległej krainie żyła zła królowa, która poleciła swemu myśliwemu
zgładzić jedyną niewiastę piękniejszą od niej samej. Nie spodziewała się
jednak, że podwładny sprzeciwi się jej rozkazom i zamiast zabić
Królewnę Śnieżkę… nauczy ją sztuki wojny. Niezwykłe nowe wcielenie
legendarnej baśni autorstwa Joe Rotha. Jedna z najbardziej oczekiwanych
premier roku."[1]
Na czym tym
razem ostrzę sobie pazurki? Ano na przewidywalności. Pomysł na dodanie do znanej bajki postaci łowcy był naprawdę trafiony, a opis zachęcał do obejrzenia. Ten potencjał nie został jednak wykorzystany. Od samego początku aż do końca film jest tak
przewidywalny, że ręce opadają. Niby powstał na podstawie bajki, lecz miałam nadzieję, że nowe elementy chodź trochę urozmaicą całość. Prawie każdy ruch Śnieżki, złej
królowej czy Łowcy aż razi swą oczywistością. Może dwa, trzy
elementy potrafiły wywołać u mnie zaskoczenie, ale w głównej
mierze siedziałam spokojnie, czasem ze znużeniem obserwując walkę
na ekranie.
Druga rzecz,
która stanowi dla mnie niewątpliwy minus, lecz dla innych może
okazać się zaletą, to postać Śnieżki. Nie wiem jak Wy, ale ja
nie przepadam za bohaterami, którzy są nie tylko najsilniejsi, ale
najszlachetniejsi, najwspanialsi i na każdym kroku poświęcają się
dla innych. A do tej grupy należy właśnie Śnieżka. Siedziała w
więzieniu całą młodość, na czym w ogóle nie ucierpiało jej
zdrowie i uroda (no dobrze, to bajka, przymykam oko). Jest tak
szlachetna, wspaniała, dobra i dzielna, że przy tym nudna i
nienaturalna. Każdy ma wady, Śnieżka na pewno też, a ich
prezentacja (bez szczególnego podkreślania) wpłynęłaby
pozytywnie. Poza tym - młoda kobieta, siedząca kilkanaście lat w
zamknięciu, która uczy się rzemiosła walki w tak krótkim
czasie...Błagam. Próba wsadzenia Śnieżki w zbroję wypadła śmiesznie. Królowa z kolei przesadza w drugą stronę –
jest okropnie zła, chodź jej zachowanie uzasadnia przeszłość. To jednak nie rzuca się tak bardzo w oczy, a
Charlize Theron doskonale wcieliła się w rolę złej czarownicy, podnosząc przy tym poziom filmu.
Gdyby była to w pełni bajka dla dzieci, to wyraźny podział na dobro i zło (absolutnie zła królowa, idealna śnieżka) mógłby być zaletą. Królewna Śnieżka i Łowca mogłaby być
dobrą bajką dla dzieci. Mogłaby, gdyby nie jej brutalność.
Prawie na każdym kroku bohaterowie walczą, zabijają się, biegają po bardzo mrocznym i bardzo złym lesie pełnym fantastycznych, obrzydliwych stwór. To czyni ten film bajką mroczną.
Na pochwałę
zdecydowanie zasługują efekty specjalne, które przyciągają wzrok
i urozmaicają film, a także muzyka.. Na szczególną uwagę zasługuje las, w którym
zalazła się Śnieżka wraz z Łowcą – ciekawe, acz mroczne
miejsce pełne różnych, okropnych stworów. Poza tym dość dobrze
wspominam grę aktorską bardzo ciekawego łowcy - Chris'a Hemswort'a oraz, jak już wcześniej pisałam, królowej, w którą wcieliła się Charlize Theron.
Podsumowując
mój jakże subiektywny wywód – źle nie było, dobrze też nie.
Film, mimo iż obfitował w akcję, wcale mnie nie porwał, bo
wszystko przewidziałam. Czasem nudził, czasem nie, ale w dużej
mierze przeszkadzała mi wspaniałość Śnieżki. Za to na pochwałę
zasługują naprawdę świetne efekty specjalne oraz postać złej
królowej. Nie wiem, komu polecić tę produkcję. Dzieciom nie, bo
brutalna. Starszym widzom nie, bo zbyt przewidywalna, a w niektórych
momentach naiwna, co szybko zostanie przez nich wyłapane. Może
ludziom, którzy chcą obejrzeć coś pełnego akcji, ale lekkiego?
Chyba tak, bo Królewna Śnieżka i Łowca to film lekki,
niewymagający i właśnie pełen akcji.
[1] - Opis i zdjęcie pochodzi ze strony filmweb.pl
Po kliknięciu na zdjęcia pojawia się strona, z której zostały pobrane.
Tytuł: Snow White and the Huntsman
Reżyseria: Rupert Sanders
Scenariusz: Evan Daugherty, Hossein Amini
Muzyka: James Newton Howard
Zdjęcia: Greig Fraser
Obsada: Kristen Stewart, Chris Hemsworth, Charlize Theron, Sam Claflin, Ian McShane
Kraj i rok produkcji: USA, 2012
Ocena: 5,5/10
Po kliknięciu na zdjęcia pojawia się strona, z której zostały pobrane.
Zwiastuny
Tytuł: Snow White and the Huntsman
Reżyseria: Rupert Sanders
Scenariusz: Evan Daugherty, Hossein Amini
Muzyka: James Newton Howard
Zdjęcia: Greig Fraser
Obsada: Kristen Stewart, Chris Hemsworth, Charlize Theron, Sam Claflin, Ian McShane
Kraj i rok produkcji: USA, 2012
Ocena: 5,5/10
14 komentarze:
Chciałam obejrzeć film, bo wszyscy jak jeden mąż go reklamowali i zachwalali. Ostatnio jednak widuję coraz więcej negatywnych opinii i już sama nie wiem czy warto.
Pozdrawiam :)
Nie jestem przekonana. Chyba wolałabym obejrzeć coś bardziej ambitnego ;)
Też się dużo nie spodziewam, ale boję się, ze się rozczaruję...
Po półgodzinie przestałam oglądać i chyba nie będę drugi raz podchodziła.
Choć mało oglądam ostatnio filmów, a ten łaszę się od dawna. A piosenkę Florence and the machine wręcz kocham
Ja lubię Chrisa Hemswortha i Charlize Theron więc tylko ze względu na nich mam ochotę na ten film ;)
Nie wytrwałam. Trzy razy próbowałam obejrzeć ten film i nie przebrnęłam przez pierwsza połowę nawet. A szkoda...
mimo dość niskich ocen, z samej ciekawości bym chciała jednak obejrzeć
Spodziewałam się, że to klapa będzie ;]
Oglądałam :) Co prawda, nie każdemu może przypaść do gustu jednak mi ten film się baaardzo podobał ;]
Pozdrawiam,
Asia :*
Obejrzałabym raczej z nudów, na nic specjalnego bym nie liczyła :)
Nie nie nie... Za samą Śnieżkę nie obejrzę! Nie znoszę tej aktorki ;/ Ale dobrze wiedzieć, że ogólnie film nie najlepszy bo przynajmniej nie gryzie mnie w środku, że mogłabym dać mu szansę ;)
Ze zwykłej ciekawości bym obejrzała :)
@Marcepankowa - i ja się dużo nie spodziewałam, a i tak trochę się rozczarowałam
@AnnieK - nic nie tracisz, potem wcale nie jest lepiej :)
@Jarka - ja też nie lubię, ale miałam nadzieję, że w tym filmie nie wypadnie tak źle. Niestety się przeliczyłam.
Prześlij komentarz