Dwóch
policjantów - Sean McCoy i jego partner, Pitt – obserwują budynek
kościoła, w którym znajduje się biblioteka. Zostaje ona
okradziona, a pomiędzy złodziejami a funkcjonariuszami rozgrywa się
strzelanina, w wyniku której ginie Pitt. Sean, wyszedłszy z opresji
nawet bez draśnięcia, czuje wyrzuty sumienia i dąży do
rozwiązania sprawy śmierci swojego kolegi z pracy. W ten sposób
dociera do antykwariatu, w którym pracuje Gilbert Hutchens.
Żołnierze
armii amerykańskiej, przyjaciele Joe Finch oraz Patrick, wracają do
rodzinnego miasteczka. Joe spotyka w nim Sylvię, koleżankę z
dzieciństwa. Znajomość sprzed kilku lat odżywa, a między młodymi
ludźmi zaczyna kiełkować miłość. Nie dane im jest jednak żyć
długo i szczęśliwie.
Czy te z
pozoru dwie różne historie są w jakiś sposób być powiązane? Na
pierwszy rzut oka nie, przecież całkiem śmiało mogą tworzyć
fundament pod dwie osobne książki. Paweł Śmieszek w swej
debiutanckiej powieści 8 dzień zdecydował
się jednak na połączenie dwóch opowieści, tworząc książkę
skomplikowaną, chaotyczną i zdecydowanie za krótką.
Autor stara się połączyć losy Seana, Gilberta, Joe'go i Patrick'
i stworzyć przy tym rozbudowaną fabułę oraz przekazuje
czytelnikowi pewne spojrzenie na temat miejsca człowieka we
wszechświecie. Buduje skomplikowaną sieć powiązań między
bohaterami, tworzy kilka wymiarów, jednocześnie próbując skłonić
czytelników do refleksji. Zastanawia się nad człowiekiem, nad
rzeczywistością – sugeruje nawet, że rzeczywistość, w której
żyjemy, jest tylko snem istoty wyższej.
Na pierwszy rzut oka wyłania się przed nami ciekawa, skomplikowana
powieść. Większość pozytywnych emocji dusi w zarodku
chaotyczność, szybki rozwój wydarzeń, czy też liczne zwroty
akcji. Przykładowo, czytelnicy spokojnie czytają o losach Seana w
Londynie, aby nagle przenieść się do Japonii sprzed kilku wieków.
Bez żadnego ostrzeżenia, bez wyraźnego ciągu przyczynowo –
skutkowego, taki zabieg wprowadza zamęt i dezorientację.
Bohaterowie przyjmują różne wcielenia, przenoszą się do
rozmaitych miejsc, epok, krain. Zanim czytelnik zdąży zastanowić
się nad ostatnim zwrotem akcji czy też przeskokiem w czasie, już
serwowany jest mu następny, i następny, i następny. Wszystko to
doprowadza do zawrotu głowy. Czyta się jednak z nadzieją, że z
tej plątaninie wątków wyłoni się zaskakujące, pouczające
zakończenie lub chociażby jakikolwiek element, odpowiadający
czytelnikom na mnożące się w ich głowie pytania dotyczące
rozwoju akcji, czy też relacji między bohaterami. Niestety taki nie
nadchodzi – powieść kończy się, a mętlik w głowie pozostaje
bez odpowiedzi.
8 dzień to powieść chaotyczna, lecz z dużym potencjałem –
gdyby autor dokładniej przemyślał fabułę oraz nie stosował tylu
nagłych zwrotów akcji, powieść byłaby lekturą ciekawą,
zaskakującą i zmuszającą do odrobiny zastanowienia. Obecnie
trudno o jakiekolwiek refleksje, gdyż uwagę czytelników
pochłaniają ciągłe próby nie pogubienia się w plątaninie
wątków, bohaterów i zwrotach akcji.
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2011
Liczba stron: 254
Ocena: 4,5/10
Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej :)
2 komentarze:
Trochę nadmiar chaotyczności i skompilowanej fabuły mnie martwi. O książce wcześniej nie słyszałam i w sumie najlepiej żeby tak pozostało. Mimo że są jakieś plusy itd. które tu wypisałaś, ale jakoś mnie nie przekonuje ona ^^
Raczej ją sobie odpuszczę.
Prześlij komentarz