Już od małego jestem zainteresowana historią, szczególnie
dziejami Polski i starożytnością. Z zapałem więc czytam powieści
historyczne osadzone w tych czasach. "Złota czara – bramy
słońca" autorstwa Jana Gerarda Tomczyka należy właśnie do
tego gatunku, więc z przyjemnością zagłębiłam się w jej
lekturze.
Powieść została podzielona na dwie części. Pierwsza - „Iluzja”
- opowiada o przygodach kompanii najemników. Bohaterowie,
przyciągnięci wizją zdobycia sławy oraz wojennych łupów,
przybywają do miasta - państwa Lugal Ur na wieść o nadchodzącej
wojnie z Larsą. Czytelnik towarzyszy im podczas zmagań na polu
bitwy, podczas oblężeń, a także pojedynków. Druga - „Droga”
- przedstawia wędrówkę dwójki uczestników wcześniej
przedstawionej wojny. Wyruszają na nią celem odnalezienia, a potem
pokonania potężnych bestii. Ich podróż nie jest jednak tak prosta
i oczywista, jakby mogło się wydawać. Po drodze spotkają wiele
wyjątkowych, niebezpiecznych, a także ciekawych osób i istot
Autor zabiera czytelników na Bliski Wschód, do Sumeru. Kreuje
świat, w którym wojownicy nie mogą ograniczać się do władania
mieczem i wysokiej sprawności fizycznej. W "Bramach słońca"
liczy się także magia. Występują magowie, którzy czynią wojnę
bardziej niebezpieczną za sprawą kul ognia czy też wyjątkowo
celnych piorunów. Nie brak tu zwrotów akcji, ściśle związanych z
polityką i walką o tron, dzięki czemu pierwsza część dostarcza
czytelnikowi wielu emocji i potrafi wciągnąć. Druga odznacza się
występowaniem niebezpiecznych istot, takich jak irfyty, a także
stanowi spotkanie z ciekawymi ludźmi.
W książce, szczególnie w drugiej części, nie brak filozoficznych
rozmów między bohaterami, a także pouczających przypowieści.
Powieść obfituje w rozważania na temat życia i natury ludzkiej,
energii, szczęścia. Kim jest człowiek? Czy ludzie są podobni do
zwierząt? Czym jest szczęście? Co prowadzi do upadku cywilizacji?
Na te i wiele innych pytań może znaleźć odpowiedź czytelnik,
zagłębiając się w lekturze.
Bohaterowie pierwszej części to grupa najemników – Uma,
Lonearej, Sigwald, Eszna-afari, Het, Akat i Torant. Już na początku
zostają przedstawiani z wyglądu, a później stopniowo, w miarę
dokładnie, czytelnicy poznają ich charakter. Istotą rolę
odgrywają także synowie władcy miasta - państwa Lugal Ur.
Stopniowo dochodzą kolejne postacie, takie jak inni najemnicy jednak
zostają przedstawione pobieżnie. W drugiej części autor skupia
się na Nah'netu – potężnym magu – oraz drugim wojowniku.
Obydwoje brali udział w wojnie miast – państw. Pośród nich
szczególnie interesujący jest Nah'netu, między innymi ze względu
na owianą mgiełką tajemnicy przeszłość, poglądy, a także
zdobyte umiejętności. Stanowi przykład człowieka, który z uporem
dążył do zgromadzenia majątku, doprowadzając do swojej
samotności.
Styl pisania autora sprawia, że powieść trzeba czytać uważnie.
Jej język na pewno nie można nazwać prostym i łatwym w odbiorze.
Nie brak tu metafor, czy osobliwych dialogów. Styl pisania, zwroty
akcji oraz wiele filozoficznych myśli czynią lekturę trudną.
"Złota czara – Bramy słońca" to opowieść idealna dla
osób, które lubią powieści historyczne z odrobiną magii, a także
refleksji. Powieść polecam głównie starszym odbiorcom, ale myślę,
że młodzi też znajdą coś dla siebie i spędzą kilka przyjemnych
i jednocześnie pouczających godzin z lekturą.
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2011
Liczba stron: 173
Ocena: 6/10
Egzemplarz recenzencki dostałam od Warszawskiej Firny Wydawniczej za co bardzo dziękuję!
7 komentarze:
Wydaje mi się, ze książka w moim guście :)
Pewnie przeczytam, ale jakoś nie śpieszy mi się.
Nie przepadam za powieściami z historią w tle, więc tym razem jednak podziękuję tej pozycji.
O nie, nie...podaruję sobie.
Chociaż lubię powieści historyczne, tę raczej sobie odpuszczę....
Tym razem sobie odpuszczę. Zupełnie nie moje klimaty:(
Chętnie bym podkradła, nie mam nic przeciwko powieściom historycznym (:
Prześlij komentarz