hover animation preload

"Szkoła bardów" Nancy Farmer
by Grafogirl in , ,


Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda podwodne królestwo? Jak żyją jego mieszkańcy? Do czego może doprowadzić złość i żal draugra oraz ludzkie okrucieństwo?
Aby uzyskać ciekawe odpowiedzi na te pytania, należy ich szukać w ostatniej już części przygód Jacka – "Szkole Bardów" autorstwa Nancy Farmer – amerykańskiej pisarki książek fantasy, laureatki nagrody Newbery, w Polsce niestety nie cieszącej się sławą. To już moje trzecie spotkanie z jej książkami. "Morze Trolli" oraz "Dziki ogień" wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Otrzymałam od nich pełno emocji, wartką akcję, barwne opisy i wspaniałych bohaterów, więc z dużym entuzjazmem zabrałam się za trzecią część. 
Wioskę Jacka, ucznia barda, nawiedza okropny draugr, atakujący niewinne stworzenia, aby pomścić dawną krzywdę. Potwór stanowi śmiertelne zagrożenie dla mieszkańców, także dla rodziny bohatera. Z tego powodu Jack oraz Thorgill wyruszają na kolejną wyprawę. Tym razem będzie towarzyszył im także bard. Ich misją jest ocalenie wioski przed gniewną poczwarą oraz ukojenie jej cierpienia.
Podobnie jak w poprzednich częściach, w tej także ożywają stare mity i legendy. Po spotkaniu z pysznymi, bezdusznymi elfami, trollami, smokami i olbrzymami, a czytelnik wkracza w malowniczy, nad wyraz ciekawy świat morskich stworzeń – syren, wiedźm, mężów – a także spotyka niespokojne dusze zmarłych. Magiczne stworzenia oraz wyjątkowe krainy całkowicie pochłaniają, a wspaniały styl autorki nie nuży, lecz potęguje tylko zachwyt nad opisywanymi światami. Podwodne królestwo prezentuje się sympatycznie i jednocześnie przerażająco.
Akcja nie rozwija się ani za szybko, ani za wolno i obfituje w niespodziewane zwroty, które tylko zwiększają emocje, towarzyszące czytającemu. Przygody Jacka pochłaniają już od pierwszej strony, aż do wspaniałej końcówki, która wieńczy wszystkie trzy części. Pomysł na powieść nie jest trudny, łatwo można go zrozumieć, więc "Szkoła bardów" idealnie nadaje się na deszczowe wieczory czy podróż. Zapewnia kilka godzin wspaniałej zabawy, nie męcząc.
Na pochwałę zasługuje także to, jak autorka zgrabnie przekazuje nam wiedzę. Wplata ją pomiędzy akcję w taki sposób, że czytelnik przyswaja ją niczego nie świadomy. Opowieść przybliża nieco wierzenia Ludzi Północy, które należą do bardzo ciekawych, lecz mało znanych. Na końcu książki można znaleźć też wyjaśnienia oraz kilka ciekawostek. Radziłabym jednak zapoznać się z nimi dopiero po przeczytaniu powieści, a na prawdę mogą zadziwić i rozszerzyć wiedzę.
Bohaterowie to jeden z dużych plusów nie tylko "Szkoły bardów", ale całej trylogii. Pozytywne postacie są wyjątkowo sympatyczne, nie da się ich nie lubić. Ich losy bardzo przejmują czytelnika. Są wyraźnie podzieleni na złych i dobrych, ale zdarzają się także postacie rozdarte pomiędzy dwoma stronami. Tylko w "Morzu Trolli" różnica między dobrem a złem mocno się zaciera, a postaci nie da się jednoznacznie sklasyfikować. W dalszych częściach coś takiego nie występuje.
W "Szkole bardów" poznajemy nowych bohaterów, ale wciąż towarzyszą nam stare, dobrze znane postacie, takie jak Jack, bard, Torgill, ojciec Severus. Wiele z nich przechodzi gruntowną przemianę. Podczas czytania tych trzech części obserwujemy szczególną przemianę Jacka i Thorgill. Pod wpływem wielu wyjątkowych przygód, których może pozazdrościć najwybitniejszy wojownik czy podróżnik, chłopak zamienia się w doświadczonego ucznia, a Thorgill w wojowniczą, acz bardziej przyjazną, sympatyczną dziewczynę. Zmiany te zachodzą stopniowo, ale są bardzo wyraźne.
W tej części po raz drugi stykamy się z Ludźmi Północy, których nie da się nie lubić. Mimo świadomości, że są to okrutnicy, nie da się nie lubić tej wesołej gromadki. Źli, ale odważni i honorowi. Byłam bardzo ucieszona ich obecnością.
Po raz trzeci byłam oczarowana stylem pisania Nancy Farmer, który szczególnie przypadł mi do gustu. Wspaniałe, ciekawe opisy, zabawne dialogi, świetnie wykreowani bohaterowie sprawiają, że wszystkie części przygód Jacka są wspaniałe. Czyta się szybko i przyjemnie, a język jest prosty, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
"Morze Trolli', "Dziki ogień" oraz "Szkoła bardów" bardzo mi się podobały. Pośród nich najgorsza jest druga, jednak wciąż zachowuje bardzo dobry poziom. Pierwsza i druga są równie świetne. Każda z powieści charakteryzuje się barwnymi opisami, wspaniałymi krainami, sympatycznymi bohaterami i dobrymi pomysłami. Są to wspaniałe powieści fantasy o przyjaźni, poświęceniu, okrucieństwie oraz miłości. Łączą w sobie moc wierzeń, baśni, legend, faktów oraz magię przyrody. Idealnie nadają się dla dzieci i młodzieży, ale myślę, że można je także polecić starszym czytelnikom. Myślę, że "Szkoła bardów" oraz jego poprzednie części zasługują na szczególną uwagę.
Na pewno przeczytam także inną książkę tej autorki, niezwiązaną z tą trylogią – "Dom skorpiona". Zapowiada się lektura innego gatunku, więc jestem jej bardzo ciekawa. 

Wydawnictwo Jaguar
Warszawa 2010
Liczba stron: 520
Ocena: 5/5

Zapraszam także do lektury recenzji "Morza Trolli" i "Dzikiego Ognia".
Recenzja została także opublikowała na portalu lubimyczytać.pl

9 komentarze:

kasandra_85 pisze...

Tym razem spasuję, ponieważ to nie moje klimaty. Za to recenzja jak zawsze ciekawa. Pozdrawiam:)

Raya pisze...

Bardzo lubię literaturę fantasy, więc książki idealne dla mnie. Poza tym mity i stare legendy? Uwielbiam literaturę, która jest pełna takich "smaczków" ;).

Nika pisze...

Lubię kiedy można wyczytać w książce fakty, nauka przez zabawę ;) Teraz już coraz rzadziej sięgam po fantastykę, ale jeśli trafię na tę książkę, przeczytam :)

Anonimowy pisze...

Bardzo ciekawa recenzja książki. Postaram się jej poszukać w księgarniach na pewno przeczytam. Pozdrawiam

Klaudia Shea pisze...

Nie wiem czy się skuszę.

natula pisze...

Wysoka ocena, jednak póki co pasuję z magicznych klimatów.

Monika pisze...

Jak widzę ostatnia część nadal utrzymuje poziom :) Tym bardziej przekonuje mnie do sięgnięcia po książki Nancy ;) Niespodziewane wydarzenia i akcja to zdecydowanie coś dla mnie.

Anonimowy pisze...

hej, a możliwe by było żeby wyszła 4 część? Jak myślicie? ;)

Moje Wytwory pisze...

Cześć.
Dokopałem się tutaj szukając recenzji 3 części sagi.
Zgadzam się, że cała seria bardzo mi się spodobała i pochłonęła mnie na całego.
Muszę jednak przyznać, tytuł trzeciej części jest bardzo mylący i spodziewałem się przygód Jacka w tejże szkole.
Sama wzmianka na końcu o tytułowym w końcu motywie, to lekkie przegięcie. Jednak informacja o lokalizacji tejże była zmyślna :)

Mam nadzieję, że jednak ukaże się część czwarta.

Pozdrawiam.

Prześlij komentarz