hover animation preload

"Morze Trolli" Nancy Farmer
by Grafogirl in , ,

Morze Trolli to debiutancka powieść Nancy Farmer – znanej amerykańskiej autorki książek fantasy i laureatki wielu nagród. Była szeroko oceniana i pozytywnie komentowana zarówno przez czytelników i jak krytyków.

Pozycja ta trafiła do moich rąk przypadkowo – leżała sobie na półce w bibliotece, a ja, zaciekawiona okładką, postanowiłam ją wziąć. Ostatnio interesują mnie opowieści fantasy, więc uznałam, że to może być dobry wybór.

Główny bohater to Jack – chłopak pochodzący z chłopskiej rodziny. Żyje sobie spokojnie, na co dzień pomagając ojcu i cierpliwe znosząc komentarze na temat jego domniemanej głupoty, niezdarności i lenistwa. Wydaje się, że nic ciekawego się nie wydarzy, a chłopak spędzi życie, opiekując się gospodarstwem, jednak los się do niego uśmiecha. Stary bard przekonuje jego ojca, Gilasa Kuternogę, i wybiera Jacka na swojego ucznia. Wkrótce okazuje się, że wiosce grozi niebezpieczeństwo. Jack oraz jego pięcioletnia siostra – Lucy wpadają w kłopoty, zostają porwani przez bezwzględnych berserkerów i od tej pory bohater przeżywa wiele przygód, odwiedza wspaniałe krainy, walczy z potworami, a także obcuje z magią.

W Morzu Trolli chrześcijaństwo istnieje obok pogańskich wierzeń, które niestety powoli zaczynają ustępować i zanikać. Powieść ta opiera się głównie na mitologi Ludów Północy. Autorka sprawnie wykorzystuje rozmaite legendy, kreując wyjątkowo barwny świat. Czytelnik może poznać zimny, okrutny i bardzo niebezpieczny dom lodowych olbrzymów – Jotunhein, Królową Gór, a także inne stwory z mitologi, między innymi smoki i trolle. Dzięki temu książka zachwyca barwnymi opisami oraz bogactwem rozmaitych stworzeń, a zmagania bohaterów stają się jeszcze bardziej interesujące.

Akcja mknie w umiarkowanym tempie bez szczególnych zwrotów i zaskoczeń. Pomysł na podróż przez baśniowe krainy oraz walkę ze złem nie zachwyca oryginalnością, ale to nie ujmuje tej powieści. Czytelnikowi od samego początku towarzyszy napięcie, niepewność oraz charakterystyczna dla takich powieści magia. Podczas czytania nie sposób się nudzić. Opisy są szczegółowe, ale ciekawe, więc dobrze pozwalają sobie wyobrazić przedstawiony świat.

Największym plusem tej książki są wyraziści bohaterowie. Mają bardzo dobrze zarysowane charaktery, nie są nudni i oklepani. Autorka zrezygnowała ze zdecydowanego podziału na dobro i zło, jak w tradycyjnych książkach fantasy. Okrutni i bezwzględni Wikingowie, grabiący zamorskie krainy okazywali się być pogodnymi, śmiesznymi ludźmi o wspaniałych rodzinach. Olaf, który bez mrugnięciem oka zabijał słabych ludzi, nienadających się do niewolniczej pracy, tak na prawdę kochał swoje żony i dzieci, był dzielnym, uczciwym, zdolnym do miłości wojownikiem. Mała, słodka i przezabawna Lucy kilkukrotnie pokazuje, że jest kapryśna i rozpieszczona. Nawet z pozoru idealny Jack i bard także nie są idealni. Każda postać ma wady i zalety.

Autorka prezentuje bardzo dobry styl pisania – nie przeraża swoją prostotą i jednocześnie nie nuży. Dzięki temu czyta się szybko, przyjemnie, a książka idealnie nadaje się do odpoczynku w deszczowy dzień.

Po raz pierwszy miałam styczność z powieścią, opierającą się na wierzeniach Skandynawskich, ale muszę przyznać, że Morze Trolli wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Połknęłam ją w niecałe dwa dni i z pewnością sięgnę po drugą część.

Morze trolli łączy w sobie miłość, przyjaźń, poświęcenie, honor i dążenie do spełnienia marzeń. Malownicze krainy, ciekawe opisy, walka z potworami, nastoletni bohater oraz prosty język powodują, że jest skierowana przede wszystkim do młodszych czytelników, którzy z pewnością będą się przy niej dobrze bawić. Mimo to gorąco polecam ją wszystkim fanom typowej fantastyki, bez względu na wiek.









Wydawnictwo Jaguar
Liczba stron: 432
Ocena: 9/10

6 komentarze:

Klaudia Shea pisze...

Podoba mi się ta książka. Okładka mnie by nie zaczarowała, ale dzięki recenzji zwrócę się w jej stronę w bibliotece ;)

Ice_Fire pisze...

Dużo słyszałam o tej powieści i pewnego dnia dojrzałam ją na półce w bibliotece, ale okładka, pomimo że posiada motywy marynistyczne, nie przekonała mnie. Lecz skoro postawiłaś jej tak wysoką notę, to z chęcią sięgnę po "Morze troli".

Pozdrawiam,
Darcy.

Grafogirl pisze...

narratorka, Ice_Fire - prawda jest taka, że okładka nie zachwyca i sama miałam podobne odczucia, jednak wzięłam. Książka jest na prawdę świetna.

natula pisze...

Widzę że bardzo lubisz książki w magicznym klimacie :).
Zachęcająca jest Twoja recenzja wiec dlaczego nie, jak wpadnie mi w łapki to skorzystam :)

Grafogirl pisze...

Natula - ostatnio bardzo lubię takie książki :-D Aż dziw bierze, że kiedyś czytałam tylko kryminały, horrory i obyczajówki.

Monika pisze...

Jak pewnie już mówiłam, lubię fantastykę, a jeżeli dochodzą do tego wyraziści bohaterowie i dobry styl pisania autora, to niczego więcej mi do szczęścia nie trzeba ;) będę jej szukać.

Prześlij komentarz